31 października 2016 Wyjście ze strefy komfortu – punkty na mapie Festiwalu Conrada
Powiedzmy to od razu, laureatką tegorocznej Nagrody Conrada została Żanna Słoniowska! Autorka „Domu z witrażem”, odbierając statuetkę, podzieliła się z publicznością osobistym doświadczeniem zaangażowania w literaturę.
Pisanie stało się dla niej rzeczą ważną i ryzykowną. Wymagało przede wszystkim wyjścia ze strefy komfortu.
Wszystkie niedzielne spotkania stanowiły zaproszenie do wyznaczenia własnych punktów na mapie – wyobrażonej i rzeczywistej, literackiej i geograficznej.
„Czyja Afryka?” pytali Grażyna Plebanek i David Van Reybrouck. Spotkanie poprowadził Maciej Jakubowiak. Rozmawiano o kolonializmie i odrabianiu historycznych i kulturowych zaniechań. David Van Reybrouck zwrócił uwagę na to, że sposób, w jaki państwa radzą sobie ze swoją niechlubną przeszłością, może być powodem do dumy. Przywołał tutaj przykład Niemiec, które musiały się uporać z ciemnymi kartami swojej historii. Jego zdaniem teraz przyszedł czas na Belgię i Kongo. Oba kraje dojrzały już do rozmowy, która do tej pory miała bardzo histeryczny przebieg: „Ludzie krzyczeli z obu stron, próbowano nawet bronić przygody kolonialnej, dopiero teraz ludzie zaczynają rozmawiać o postkolonializmie” – mówił. Zwrócił również uwagę na zmianę, która dokonała się w literaturze: „Kongijscy intelektualiści pytają mnie, na czym polega ta turystyka intelektualna. Zachód nareszcie interesuje się Kongiem, sztuką, literaturą i tym, co pisarze kongijscy mają do powiedzenia”. Grażyna Plebanek zwróciła uwagę na to, że skutki kolonialnych wykluczeń sięgają nawet drugiego pokolenia imigrantów. Dzieci imigrantów, które właściwie już urodziły się i wychowały w danym kraju, wciąż borykają się z sytuacjami, w których ktoś pyta ich: „A gdzie się tak świetnie nauczyłeś francuskiego?”.