29 czerwca 2013 RK'70 - dzień trzeci
Poezja jest podróżą i jest w podróży, a wczorajszy wieczór stał się dla niej czasem wytchnienia. Przybyli na wieczór poetycki goście, wybitni poeci różnych pokoleń i różnych poetyk – Marcin Baran, Wojciech Bonowicz, Jerzy Kronhold, Ryszard Krynicki, Ewa Lipska, Bronisław Maj, Leszek Aleksander Moczulski, Marcin Sendecki, Krzysztof Siwczyk, Andrzej Sosnowski, Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki i Adam Zagajewski – czytali wiersze swoje i Ryszarda Krynickiego (poza samym jubilatem, który swoich wierszy nie czytał, przywołał za to kilka tekstów z osobistej antologii poezji polskiej XX wieku), dając zgromadzonej publiczności czas na refleksję, ale i chwilę oddechu od codzienności. Ale nie tylko poezją uczczono jubilata – wiceprezydent Krakowa Tadeusz Trzmiel, który zjawił się na wczorajszym wydarzeniu, wręczył Ryszardowi Krynickiemu odznakę honoris gratia, przyznawaną przez prezydenta Krakowa osobom zasłużonym dla miasta. Nie mogło też, co oczywiste, zabraknąć tortu, który pojawił się na bankiecie wyprawionym na cześć jubilata.
Nie możemy relacji z ostatniego dnia zakończyć inaczej, niż podsumowaniem całego Jubileuszu Ryszarda Krynickiego. Posłużymy się tu słowami jednego z pomysłodawców wydarzenia, Pawła Próchniaka: "To były bardzo intensywne trzy dni, wydaje mi się, że świąteczne, głębokie i jednocześnie radosne. Poezja i osoba Ryszarda Krynickiego, które były w centrum tego święta, to dobry fundament dla takiej żywej, głębokiej, poruszającej myśli, dla czegoś, co nazwałbym radością – radością istnienia, radością bycia w świecie, radością wobec innych ludzi; wydaje mi się to bardzo rzadkie i bardzo cenne. Chcieliśmy, żeby tak było, i nam się udało".
Fot. Max Bruno Pflegel