17 czerwca 2013 Jaroslav Rudiš w Wyskich Obcasach
Nie potrafiłbym powiedzieć, gdzie jest mój dom – wyznaje Jaroslav Rudiš, autor książki Koniec punku w Helsinkach, w wywiadzie dla Wysokich Obcasów. – Kiedy ktoś mnie o to pyta, odpowiadam, że w Europie Środkowej. Chociaż obecnie więcej mieszkam w Niemczech niż w Czechach. Życie na pograniczu dwóch kultur wywarło ogromny wpływ na pisarza, a w konsekwencji także na jego twórczość. Nieprzypadkowo akcję swej nowej powieści Rudiš osadził w dwóch czasoprzestrzeniach: na czeskiej prowincji lat osiemdziesiątych i w jednym ze wschodnioniemieckich miast.
Studiowałem historię. We wszystkich moich książkach odgrywa ona ważną rolę – zdradza Agnieszce Berlińskiej czeski autor. – Niemieckiego zacząłem się uczyć jeszcze jako chłopiec, bo zakochałem się w koleżance, która była Niemką. Od niej się zaczęło, ale ten język zawsze mi się podobał. Zdaniem Rudiša znajomość niemieckiego pozwala lepiej zrozumieć historię kultury Środkowej Europy. Na kartach Końca punku w Helsinkach pisze m.in. o koncercie zespołu Die Toten Hosen, który odbył się Pilznie i zakończył zamieszkami.
Nowa książka Rudiša Koniec punku w Helsinkach została wydana w maju nakładem wydawnictwa Czeskie Klimaty. To już czwarta po Niebie pod Berlinem, Grandhotelu i Aloisie Nebelu publikacja autora przełożona na język polski. Przypominamy, że w zeszłym roku Rudiš odwiedził Kraków jako gość Festiwalu Conrada. W wolnych chwilach Rudiš koncertuje z zespołami U-Bahn i The Bombers oraz prowadzi w Pradze kabaret.