25 października 2018 Polskość, poezja i popęd
Czy Polskę można przedstawić za pomocą wiersza? Czy żyjemy w czasach popędu do przeszłości? Czy literaturę możemy porównać do pacierza? Trzeci dzień festiwalu pod hasłem „popęd” przyniósł czytelnikom rozważania, które na długo pozostaną w pamięci.
Pierwsza dyskusja dotyczyła twórczości jednego z najwybitniejszych przedstawicieli rumuńskiego modernizmu, Maxa Blechera. „Rozświetlona jama. Dziennik sanatoryjny” to ostatnia jego książka, opublikowana tuż po śmierci autora, której polska premiera miała miejsce zaledwie kilka dni temu. Blecher, należący do pokolenia rumuńskich intelektualistów, nie doczekał sławy za życia. Nieuleczalna choroba przykuła go do łóżka. Jedynym lekarstwem na ból okazało się pisanie. Twórczość Blechera, jego choroba i śmierć były głównym tematem rozmowy „O płynnej formie świata”, w której udział wzięli Joanna Kornaś, Doris Mironescu i Paulina Subocz.
Wyczekiwanym gościem festiwalu była gwiazda literatury litewskiej, Kristina Sabaliauskaitė. Autorka w głośnej tetralogii „Silva rerum” tworzy wielopokoleniową panoramę XVII- i XVIII-wiecznej Litwy i Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Barokowy styl autorki oraz wyczarowany przez nią świat pełen barwnych i złożonych postaci był pretekstem do dyskusji „O ustanawianiu przeszłości”. Ziemowit Szczerek pytał autorkę m.in. o to jak literatura kształtuje i przeobraża pamięć historyczną.
Kolejnym gościem był Wells Tower, który wniósł do festiwalowych rozważań nowe spojrzenie na pojęcie literatury, a zwłaszcza na pisarzy i ich misję związaną ze słowem. W rozmowie z Zofią Król porównał swoją pracę do aktu wiary. Dziś literatura coraz bardziej odłącza się od kultury masowej i podąża w stronę niszowej sztuki, która bierze odpowiedzialność za rozwój społeczeństwa. – Mam świadomość tego, jak ważne jest tworzenie literatury – mówił pisarz. – To nie jest łatwe siedzieć w zamkniętym pokoju i próbować ubrać myśli w małe czarne znaczki w taki sposób, aby były wartościowe. Dlatego, za każdym razem, gdy siadam do pracy, wcześniej czytam fragment ciekawej książki lub ulubiony wiersz. Wszystko po to, żeby przypomnieć sobie, jak odpowiedzialne mam zadanie. To jest dla mnie jak wyznanie wiary, jak pacierz - podsumował.
Głównym wątkiem przeplatającym się co chwilę w dyskusji „O reprezentacji narodowej” była postać Ernsta Wilimowskiego, jednego z najwybitniejszych piłkarzy przedwojennych. O życiu Ślązaka opowiadali dwaj inni Ślązacy – Andrzej Gowarzewski, dziennikarz sportowy, oraz Wojciech Kuczok, pisarz. Dyskusję poprowadził Janusz Margański.
Wieczorem odbył się panel „O polskości jako poezji”, który był zderzeniem młodych twórców z bardziej doświadczonym już pokoleniem. Czy Polskę da się przedstawić za pomocą poezji? Jeśli tak, to jakim wierszem? Ilona Witkowska, Jan Kapela, Bohdan Zadura i prowadzący Grzegorz Jankowicz wspólnie zastanawiali się nad tym, czy Polskę można wyrazić za pomocą poezji. Wiersz Witolda Wirpsza przytoczony przez prowadzącego stał się pretekstem do rozwinięcia ciekawego wątku: czy nasza polskość może być stychicznym trzynastozgłoskowcem o rymach parzystych? Taką właśnie formę wykorzystał Jan Kochanowski w swoich trenach. Czy to to właśnie poeta z Czarnolasu wyznaczył kierunek rozwoju języka polskiego za pomocą trenów o utracie córki, której w rzeczywistości nigdy nie miał? Czy zatem poetycki kształt polskości zbudowany jest na braku?
„Obojętnie, gdzie to jest na świecie”
Festiwalowa środa uzupełniła wczorajszy dzień w interesujące wydarzenia towarzyszące. W paśmie filmowym prezentowany był film „Zabliźnione serca” w reżyserii Radu Jude, a Wiesław Myśliwski i Tadeusz Nowak oprowadzali po wystawie „Obojętnie, gdzie to jest na świecie” Stanisława Baja.