5 listopada 2010 „I make things up”

Trzeciego dnia Festiwalu Grzegorz Jankowicz – krytyk i badacz literatury, związany z „Tygodnikiem Powszechnym” oraz Korporacją ha!art – poprowadził spotkanie autorskie z Rabihem Alameddinem, autorem „Koolaids” oraz wydanego w Polsce „Hakawati”.


Zdjęcia: Wojciech Wandzel, www.wandzelphoto.com

Książka Alameddine’a – amerykańskiego pisarza o jordańsko-libańsko-kuwejckim rodowodzie – jest świadectwem fascynacji opowieścią, „zmyśloną” narracją, która kształtuje codzienne życie jednostki i społeczności. Tytułowy „hakawati” to mistrz opowieści, pełniący w dawnym społeczeństwie Libanu szczególnie istotną funkcję.

Podczas spotkania pisarz opowiadał o „obsesji”, jaka towarzyszy jego pisaniu („jestem neurotykiem i człowiekiem obsesji – mam na to potwierdzenie od swojego psychiatry”, stwierdził Alameddine), jak i o swojej – zarzuconej już – karierze malarskiej. Odnosząc się do zadanych przez Jankowicza pytań o warsztat literacki, twórca wracał często do słów „I make things up” (zmyślam), odcinając się jednocześnie od możliwości „reprezentowania” literatury bądź kultury krajów arabskich (choć kwestia „przynależenia” i „dopasowania” do konkretnego narodu wracała w trakcie spotkania). To właśnie zmyślanie – w którym znaleźć można elementy zabawy, swobodnego ruchu wyobraźni - zdaje się dla Alameddine’a kluczowym momentem opowieści. „Jestem tym, kim się opowiem”, zauważył twórca.

Podczas spotkania nie zabrakło anegdot i dowcipów; gość Festiwalu przedstawił między innymi „dowód” na dosłownie pojętą boskość Italo Calvino (miał ukazać mu się w wizji i namaścić go na proroka). Ten lekki, narracyjny – „opowieściowy” – i żartobliwy ton towarzyszył całemu spotkaniu.