12 listopada 2009 Podsumowanie Festiwalu Conrada w Tygodniku Powszechnym

W numerze :

- rozmowa z jednym z gości Festiwalu Pascalem Quignardem pt. „Sekret i seks” : „Pisanie jest próbą wsłuchiwania się w pierwotny głos, próbą pochwycenia echa tego pierwszego, niepodzielnego, niewyobrażalnego głosu, jaki towarzyszy nam od samego początku; zatrzymaniem na moment dźwięku, jaki wydobywa się w momencie wejścia w świat”.

- o akcji „Lekcja czytania z…”, zapoczątkowanej podczas Festiwalu pisze Grzegorz Jankowicz: „Popularność akcji społecznej „Lekcje czytania z…” przekroczyła nasze najśmielsze oczekiwania. Zaproszenia na zajęcia odbywające się w ramach festiwalu wysłaliśmy przede wszystkim do szkół krakowskich, zapowiadając, że w innych miastach zorganizujemy je w późniejszym terminie. Uczniowie i nauczyciele nie chcieli jednak czekać i część z nich przyjechała do Krakowa z Gdańska, Olsztyna, Warszawy czy Zakopanego. Żeby możliwa była dyskusja między prowadzącymi i uczestnikami, musieliśmy ograniczyć liczbę miejsc”.

- relacja z debaty „Popioły i diament”, czyli o książkach niedocenianych i przecenianych: „Ankiety recenzenckie jedynie zaciemniają obraz polskiej (i nie tylko) literatury, skazując nas na układanie przygodnych list popularności – rozpoczął debatę Michał Paweł Markowski. Potrzebna jest natomiast jej wielka rewizja na miarę tych, które postulowali u zarania XX w. Karol Irzykowski i Stanisław Brzozowski. (…)Uczestnicy dyskusji – Inga Iwasiów, Anna Nasiłowska i Piotr Śliwiński – zaproponowali trzy odmienne kryteria, w oparciu o które można by kanon budować: genderowe, historycznoliterackie i estetyczne.”

- o debacie „Literatura i polityka” pisze Michał Olszewski: „Spierano się o jeden z najistotniejszych problemów polskiej literatury. W czasach gatunków zmąconych i rozmycia granic polska scena krytyczno-literacka wciąż wygląda na podejrzanie spolaryzowaną. Zainteresowanie pisarza sprawami społecznymi wywołuje oskarżenia o skłonność do publicystki, jakby niektóre sfery rzeczywistości były a priori wyłączone z pola zarezerwowanego dla poszukiwań literackich”.

- kolejną z debat Festiwalu Conrada, „Prowincje wyobraźni”, podsumowuje Andrzej Franaszek: „Jesteśmy małym krajem, ale nasza literatura nie ustępuje publikacjom z Zachodu – przekonywała Olga Tokarczuk. Co więcej: jest na pewien sposób mądrzejsza, nie ma naiwnego zaufania do świata, jak typowa powieść anglosaska. Pisarze np. ze Skandynawii zazdroszczą nam, tylko w niewielkim stopniu ironizując, że w naszych książkach jest jeszcze dusza. A historyczne brzemię zawdzięczamy nie romantyzmowi, a sarmackiemu „maczyzmowi”.

Relacje z Festiwalu Conrada, zdjęcia oraz filmy na stronie: www.tygodnik.onet.pl