19 czerwca 2019 Pasma rzeczywistości

 Zamysł kryjący się za programem tegorocznej edycji Festiwalu Conrada można wytłumaczyć za pomocą dwóch zdań stanowiących skrajne punkty osi, po której będziemy się poruszać w trakcie październikowych dyskusji.

„Mamy różne poglądy na rzeczywistość”. „Istnieje wiele rzeczywistości”.

Pierwsze z nich zakłada, że przedstawiamy sobie rzeczywistość na różne sposoby. Każda i każdy z nas myśli o niej trochę inaczej, wydaje o niej inny sąd. Nie można tych wyobrażeń zsumować, nie sposób spiąć ich wszystkich jedną klamrą. Możemy jedynie negocjować między sobą, tłumaczyć swoje wizje na język zrozumiały dla innych, uzgadniać stanowiska, wskazywać miejsca wspólne, mając przy tym nadzieję, że wyjściowa różnica nie okaże się nieprzezwyciężalną przeszkodą. Zgodnie z drugim nie ma jednej rzeczywistości, do której w ten czy inny sposób się odnosimy, lecz istnieje wiele odmiennych rzeczywistości. Do niektórych mamy łatwy dostęp. Granice pozostałych są dla nas (tymczasowo lub trwale) zamknięte.

Literatura robi użytek z obu wspomnianych myśli. Z jednej strony nieustannie przedstawia nam rzeczywistość, pokazuje ją z różnych punktów widzenia, zwraca naszą uwagę na najrozmaitsze jej aspekty. Wiersze, powieści, opowiadania czy eseje nie tylko podsuwają nam coraz to nowe poglądy na temat rzeczywistości, ale tworzą również przestrzeń, w której podejmujemy wspomniane wcześniej negocjacje. Można powiedzieć, że literatura różnicuje, a zarazem stara się różnicę pokonać, dzieli, ale też próbuje pojednać, rozdziera tkaninę rzeczywistości na drobne kawałki, a następnie pieczołowicie ją zszywa.

Z drugiej strony każda powieść jest przecież podróżą w stronę jakiejś społecznej, politycznej, ekonomicznej, religijnej czy jeszcze innej krainy. Podczas wędrówki liczy się nie tylko różnica poglądów, języków, stylów i gatunków, lecz przede wszystkim wielość samych rzeczywistości. Czy dotarlibyśmy do nich w inny sposób, bez udziału wiersza lub opowiadania? Być może. Ale literatura nie pozostaje neutralnym medium, dzięki któremu możemy wejść do jednej z wielu przestrzeni. Jej przewaga polega na tym, że te przestrzenie również stwarza. Nigdy do końca nie wiadomo, czy czytana przez nas w danej chwili powieść wskazuje nam drogę do realnego miejsca, czy też to miejsce, jak i prowadzącą do niego ścieżkę wyczarowuje na naszych oczach.

Tytuły poszczególnych dni Festiwalu – Rzeczy, Słowa, Obrazy, Idee, Relacje, Miejsca i Postaci – odnoszą się do najważniejszych według nas elementów rzeczywistości. Myślimy o nich również jako o pasmach, które przenikają i dlatego łączą ze sobą różne przestrzenie. Rzeczy rozumiemy jako materialną podstawę świata, ale też jako sedno naszego doświadczenia emocjonalnego, a wreszcie wytwory języka, za pomocą którego mówimy i snujemy opowieści. Słowa są dla nas narzędziem poznania i zarazem instrumentem służącym do kreacji światów. Obrazy dają nam wgląd w rzeczywistość, a zarazem przyciągają wzrok patrzącego do swojej powierzchni – w ten sposób wciągają nas do gry zwierciadlanych odbić, których zwielokrotnienie odrealnia dookolną przestrzeń. Idee to koncepty i koncepcje determinujące nasze poglądy na rzeczywistość. Relacje definiujemy jako zależności i pokrewieństwa, stosunki między słowami, rzeczami i innymi istnieniami, a także narzędzia służące do porządkowania świata i odsyłania pewnych bytów do określonych miejsc. Pod pojęciem miejsca rozumiemy pewne punkty w rzeczywistości, ale też toposy literackie. Natomiast postaci to dla nas formy prezentacji, podmioty zamieszkujące różne rzeczywistości oraz bohaterowie literaccy.

Uczestnicy poszczególnych dyskusji będą krążyć wokół tych pojęć, ale nie będą się do nich ograniczać. Kilka przykładów. Z OLGĄ DRENDĄ oraz MARCINEM NAPIÓRKOWSKIM porozmawiamy o mitologiach domowych. Słowo „mit” posiada kilka znaczeń. Zgodnie z najważniejszą dla nas definicją mit to fałszywa opowieść na temat kogoś lub czegoś, która posiada charakter opinii i jako taka krąży wśród osób należących do jakiejś społeczności, w dużej mierze determinując jej sposób funkcjonowania. Jakie mity wpływają dziś na nasze myślenie, formy działania oraz indywidualne i zbiorowe życie?

ALMUDENA GRANDES opowie o swych bohaterach, którzy żyją w czasach kryzysu. Na pozór nic im nie zagraża. Wierzą, że uda im się uniknąć zderzenia z wielką historią, ukryć się przed jej niszczycielskim walcem w jednym z zacisznych domów na przedmieściach. Spokój, który panuje w oku cyklonu, łatwo pomylić z bezpieczeństwem, wystarczy jednak, by tornado historii zmieniło kierunek, a wszystko ulegnie zniszczeniu. Jak sobie z taką rzeczywistością poradzić?

MONĘ CHOLLET będziemy pytać o przemoc, do której można się przyzwyczaić, nawet wtedy, gdy przyjmuje ekstremalne formy. Nie wystarczy ją wskazać i potępić, bo nawet zdemaskowana i poddana krytyce może powrócić, odrodzić się w nowych formach, zaatakować w miejscu, w którym nie spodziewaliśmy się jej spotkać. Jak z nią walczyć? Co zrobić, jakie środki przedsięwziąć, jakich słów przeciwko niej użyć, by nam nigdy nie spowszedniała?

CHIMAMANDA NGOZI ADICHIE podejmie refleksję na temat zakresu wolności, jaką dysponuje pisarka. Czy literatura jest takim rodzajem tworzenia, za pomocą którego można wyrazić wszystko? A jeśli nie, to kto powinien wyznaczyć granicę? Kto winien zabrać w tej sprawie głos? Czy możliwe jest wypracowanie uniwersalnego stanowiska, które będzie zobowiązujące dla ludzi reprezentujących różne kultury i tradycje? Jak uniknąć przy tym cenzury?

Żadna władza nie może się obyć bez odpowiednio sformatowanego języka. Żadnej władzy nie da się przeciwstawić bez odpowiednio dobranych słów. Stawką jednej z najważniejszych – choć często ignorowanych – rozgrywek politycznych jest kontrola nad gramatyką, stylem, a nawet ortografią. Bohaterowie DMITRIJA BYKOWA przekonują, że od obrony pojedynczej litery zależy los całego społeczeństwa. Czy to jedynie fikcja, czy też istotna przestroga dla nas?

W powieściowym świecie RADKI DENEMARKOVEJ radość jest możliwa, ale nie jest dana za darmo, ani tym bardziej na zawsze. Więcej: żeby ją poczuć, żeby się nią nacieszyć, trzeba czasem zapłacić najwyższą cenę. Nikt tu jednak nikogo nie przekonuje, że z powodu mniejszych bądź większych trudności należy z niej całkowicie zrezygnować i wybrać inny fundament egzystencji, np. smutek. Pisarka opowie o tym, w jaki sposób literatura zajmuje się społecznymi emocjami.

DIDIEREM ERIBONEM porozmawiamy o ucieczce, którą ma na swym koncie wielu z nas. Miejsce urodzenia, najbliższa rodzina, w której wzrastaliśmy, szkoła i nasi dawni kompani. Z perspektywy czasu korzenie jawią się jako znienawidzona przeszkoda, pułapka, z której trzeba uciec, by stworzyć własną formę życia. Ale czy od przeszłości można się odciąć całkowicie? Czy literatura nas w tej przeszłości zakorzenia, czy też od niej uwalnia?

Tegoroczna edycja Festiwalu Conrada będzie spotkaniem ludzi przybywających z różnych światów i posiadających czasem skrajnie odrębne poglądy.

Połączą nas wszystkich dwa impulsy: literacka pasja i potrzeba rozmowy o rzeczywistości.

Potężna pasja i nigdy niesłabnąca potrzeba rozmowy o literaturze i świecie, która bez Was – naszej festiwalowej publiczności – byłaby niepełna!

Grzegorz Jankowicz
Dyrektor Programowy Festiwalu Conrada