Emilia Dłużewska
Pochodzi z Trójmiasta. Absolwentka psychologii i kulturoznawstwa, ukończonego na Uniwersytecie w Poznaniu. Przez wiele lat mieszkała w Pradze, w Szanghaju, w Melbourne, a także w Yogyakarcie. Po ukończeniu studiów, przez wiele lat współpracowała z poczytnymi dziennikami publikując w "Wolnej Sobocie" i w magazynie "Książki". Jest związana z "Gazetą Wyborczą", gdzie zajmuje stanowisko dziennikarki kulturalnej.
fot. Mateusz Skwarczek
Nominacja do Nagrody Conrada
Wydawnictwo Znak Literanova
Jeśli zastanawiacie się, czy nie powinniście iść do psychiatry, to prawdopodobnie powinniście.
Dziwi was, że słynni komicy często chorują na depresję? Mnie dziwi raczej, że nie wszyscy ludzie z depresją zostają komikami. Nauczyliśmy się doprowadzać ludzi do ataków śmiechu opowiadaniem o toksycznych bliskich i przebytych traumach; ostrożnie kalibrujemy żarty, by nie przekroczyć granicy, po której śmiech zmienia się w litość. A potem latami ćwiczymy ten program: w szkole, pracy, barach, pociągach i cudzych łóżkach.
To nie jest książka o tym, że dostajecie od życia cytryny i robicie z nich lemoniadę. Bliżej jej do historii mojego kolegi, którego rzadka i nieuleczalna choroba stopniowo pozbawiała władzy nad ciałem, w tym strunami głosowymi. Gdy się poznaliśmy, mógł już tylko szeptać. „Powiedziałem rodzicom, że żądam adwokata – napisał kiedyś. Zrozumieli »awokado« i przynieśli mi mango”.
(opis pochodzi ze strony wydawcy)
Wydarzenia z udziałem gościa
Piątek, 25 października
Nagroda Conrada. Spotkanie z nominowanymi
Ładuję szczegóły wydarzenia...