25 października 2014 Bóg, pisarz i ojczyzna
Kiedy piszesz, jesteś bogiem. Możesz wszystko - mówił Jaume Cabré kataloński pisarz na wczorajszym spotkaniu w ICE Kraków Congress Centre. Wcześniej w Pałacu Pod Baranami Jacques Rancière objaśniał meandry polityczności, a Ryszard Koziołek, Aleksander Nawarecki i Szczepan Twardoch dyskutowali o Śląsku. Czyli o (swojej) ojczyźnie.
Jaume Cabré cieszy się w Polsce ogromną popularnością, choć wydano tu zaledwie jego dwie powieści - Wyznaję i Głosy Pamano. Obie ukazały się nakładem warszawskiej oficyny Marginesy i obie przełożyła Anna Sawicka. Cabré oczarował czytelników obrazowaniem oraz stylem. I w zasadzie wokół tych tematów krążyła wczorajsza rozmowa, którą z katalońskim pisarzem przeprowadzili Michał Nogaś i Urszula Kropiwiec.
Będąc młodym chłopakiem, czytałem książki i bardzo irytowało mnie, gdy historia, do której się przywiązywałem, nagle się kończyła. Zamiast postawić kropkę, dopisywałem ciąg dalszy - śmiał się pisarz, opowiadając o twórczych początkach. Wkrótce zacząłem zastanawiać się, czy może samemu nie spróbować stworzyć autonomicznego dzieła. I tak się zaczęło.
Cabré w swoim pisarskim CV ma różne formy - powieści, opowiadania, a nawet scenariusze telewizyjne. To była praca pod ogromną presją czasu. Musisz się liczyć z różnymi okolicznościami, a efekt końcowy nie zależy od ciebie - wspominał współpracę z telewizją autor Wyznaję. W przypadku książki masz tylko słowo i to jest w literaturze coś niesamowitego.
Pisarz podzielił się także z publicznością metodą pracy nad bohaterami swoich książek . Okazuje się, że postaci u Cabré często wymykają się spod kontroli i autor musi dokonywać szeregu zabiegów, by nawiązać z nimi kontakt.
Jednym z najważniejszych zadań w pisaniu dla Cabré jest poszukiwanie nowych dróg wyrazu. Jego książki stają się często wyzwaniem nie tylko dla czytelników, ale przede wszystkim dla tłumaczy. W kolejnych historiach używam nowych technik pisarskich - mówił. Poza tym nie chcę opowiadać - chcę przeżywać.
Pytany o kondycję pisarza katalońskiego, Jaume Cabré odpowiedział, że przez wiele lat - gdy dorastał - zakazane było mówienie po katalońsku. Ale pisarz używał go w domu. To język mojej mamy, mówię w nim od serca i w nim oddycham - wyznawał. W tym sensie to nie ja wybrałem język, ale to język wybrał mnie.
***
Wybitny filozof francuski, Jacques Rancière, popołudniem odpowiadał na pytania Jerzego Franczaka. Punktem wyjścia była polityczność. A raczej polityczność ujmowana w różnych kontekstach. Należy ją bowiem wciąż na nowo poddawać refleksji - stwierdzał filozof.
Rancière dzielił się spostrzeżeniami na temat sytuacji społecznej czy kulturowej. Wiele miejsca poświęcił równości, którą uznaje za pewnik. Założenie o równości jako wartości podstawowej jest kluczowe. Nierówność bowiem zakłada reprodukowanie opozycji mistrza i uczniów, przy czym uczniowie będą w tym wypadku tymi, którzy nigdy nie dosięgną do poziomu mistrza.
W ciekawy sposób - przy okazji omawiania polityczności w sztuce i literaturze - filozof nawiązał do Conrada, wskazując na rozdźwięk pomiędzy demokratyczną postawą obywatela a demokratyczną perspektywą pisarza. Conrad - jak referował Jacques Rancière - postulował solidarność pisarza z bohaterami, którzy posiadają swoje iluzje, mrzonki i społeczne złudzenia. Tymczasem jako obywatel Conrad był zdystansowany wobec demokracji - mówił.
O sytuacji ojczyzny, a właściwie specyficznej małej ojczyzny, dyskutowali wczoraj też Szczepan Twardoch, Ryszard Koziołek i Aleksander Nawarecki. Debatę prowadził Michał Olszewski, który w poprzedzającym spotkanie eseju opublikowanym na łamach Tygodnika Powszechnego napisał: Twardoch, w przeciwieństwie do większości swoich pisarskich rówieśników, również z niedalekich okolic, nie ma w sobie nic z nomady. Jego prywatna mapa wygląda na wyrysowaną bardzo zdecydowanie, i choć nie brak w niej miejsc odległych, punktem 0,0 pozostaje niewielki fragment, wytyczony toponimią, która dla większości z nas mówi niewiele. Las Łabędzki, Gierałtowice, Beksza, Wilcza, Golejów, Ostropa – miejsca te tworzą figurę, w której mieści się nie tylko dotychczasowe życie autora, ale też ponad trzysta lat historii jego rodziny.
Na 6. Festiwalu Conrada w piątek odbyła się kolejna Lekcja czytania, rozmowa z Kateřiną Tučkovą oraz odsłona pasma filmowego z Franzem Kafką (pokazany został Zamek, którego reżyserem jest Michael Haneke).
Dzisiaj na Festiwalu czeka nas między innymi rozmowa z Małgorzatą Rejmer i Klementyną Suchanow, dyskusja z Wojciechem Nowickim, a także - w Międzynarodowym Centrum Kultury - spotkanie z Miljenko Jergoviciem.