7 listopada 2010 W poszukiwania pępka Europy
Spotkanie w Muzeum Narodowym zdominowała wczoraj dyskusja na temat tego, kim jest tak naprawdę Środkowoeuropejczyk i czy używanie takich określeń ma w ogóle sens? czy istnieje specyficzna dla tej części Europy tożsamość, a jeśli tak, to co ją determinuje? co daje wielokulturowość i wreszcie gdzie znajduje się ów mityczny pępek kontynentu? Na te i inne pytania starali się odpowiedzieć znakomici goście z Ukrainy , Słowenii i Węgier: Jurij Andruchowycz, Aleš Debeljak i László Krasznahorkai. Spotkanie poprowadził Krzysztofa Vargi. Obraz Kiefera „Das Haar”, który towarzyszył piątkowym wydarzeniom w Muzeum Narodowym – wczoraj w świetle nowych dyskusji uruchamiał szereg innych kontekstów i pytań.
Autor „Ciemnego nieba Ameryki“ - Aleš Debeljak podkreślał, że wschodnia granica Europy jest elastyczna. „Jest wynikiem postrzegania”- mówił. „Ja się czuję nie tylko Słoweńcem. Mówią przeze mnie inne opowieści”. Sporą część dyskusji zajęła również kwestia „geografii literackiej” – tego jak miejsce determinuje specyfikę postrzegania świata zauważalną w tekstach literackich, filmach, kulturze danego kraju. Andruchowycz zauważał, iż „świadomość istnienia literatury ukraińskiej jest bardzo słaba”. Jedną z przyczyn, które wymienił, było m. in. dziedzictwo bliskiej literatury rosyjskiej. Radykalne dość stanowisko na temat Węgier prezentował autor „Melancholii sprzeciwu” László Krasznahorkai: „Nie jestem w stanie być dumny z tego, że żyję wśród wariatów”.
Obszerna część dyskusji skoncentrowała się na próbie udzielenia odpowiedzi na pytanie o to, gdzie znajduje się „pępek Europy”, czy jest to miejsce geograficzne czy symboliczne. Andruchowicz przypomniał w tym miejscu film polskiego dokumentalisty Stanisława Muchy pt. „In der Mitte” opowiadającego się o istnieniu ponad 70 miejsc, których mieszkańcy uznają, że tam właśnie znajduje się centrum naszego kontynentu. Jest wśród nich – jak przypominał ukraiński twórca – również austriackie miasteczko Braunau, w którym w 1889 roku urodził się Hitler.
Dyskutanci podjęli również temat przyszłości idei integracji europejskiej podkreślając jej powierzchowny charakter: „Czym ma być wspólnota europejska?” – pytał Varga. „Bankomatem, z któego jedynie będziemy wyciągać pieniądze?”. Węgierski twórca zwracał uwagę, że istnieje na kontynencie „strach przed jedną wspólną ideą jednoczącą, bo szybko okazałaby się ona totalitaryzmem, którego działanie już poznaliśmy”.