Wystawy 2020

 

 

 

 

Lady Dada. Elsa von Freytag-Loringhoven


Wystawa inspirowana życiem i twórczością baronessy Freytag-Loringhoven

Kuratorki wystawy: Iwona Demko, Renata Kopyto

Ekspozycja: 18.10-8.11.2020 r.

Miejsce: Galeria Domu Norymberskiego

Artyści: Lena Berg (NO), Nadia Bournoville (SE/DE), Abigail Child (USA), Daniel Cojocaru (RO/DE), Zuzanna Janin, Bartek Jarmoliński,  Monika Mausolf, Kaja Pilch, Bianka Rolando, Sarah Schönfeld (DE), Magdalena Zając

Elsa von Freitag-Loringhoven (1874 – 1927), zapomniana przez historię sztuki niemiecka prekursorka awangardy artystycznej, była w drugiej dekadzie XX wieku jedną z barwniejszych postaci nowojorskiej bohemy. Jej występy w niezwykłych kostiumach na ulicach Nowego Jorku albo podczas wydarzeń towarzyskich, można z powodzeniem uznać za pionierskie performansy lub happeningi, w których Elsa traktowała swoje ciało jak żywe dzieło sztuki. „Była pierwszą nowojorską osobowością punkową, 60 lat przed powstaniem punka” – pisano o niej w „The Times”. Twórczość baronessy znana jest dzisiaj tylko nielicznym z kilku zachowanych prac i fotografii. W 2002 roku ukazała się biografia von Freytag-Loringhoven autorstwa kanadyjskiej badaczki Irene Gammel, zatytułowana „Baroness Elsa: Gender, Dada, and Everyday Modernity. A Cultural Biography”, która przybliża tę niezwykłą postać współczesnemu odbiorcy sztuki i literatury.

Artystkaurodziła się w Świnoujściu jako Elsa Hildegard  Plötz. W wieku 16. lat opuściła dom rodzinny i przeniosła się do Berlina, a później do Monachium, gdzie poznała swojego pierwszego męża, architekta Augusta Endella. Do Stanów Zjednoczonych pojechała w ślad za drugim małżonkiem, pisarzem i tłumaczem Felixem Greve, a nazwisko, pod którym przeszła do historii, odziedziczyła poślubiając w 1913 roku barona Leopolda von Freytag-Loringhovena. W ówczesnym świecie artystycznym znana była jako Dada-Baronessa, ekscentryczna performerka i autorka awangardowej poezji. Jej odważne, erotyczne wiersze publikowane w amerykańskim czasopiśmie literackim „The Little Review” budziły większe zainteresowanie niż proza Jamesa Joyce’a, która ukazywała się w tym samym czasie. Przyjaźniła się z pisarką Djuną Barnes, fotografką Berenice Abott i kolekcjonerką Peggy Guggenheim, a admiratorami jej twórczości byli: William Carlos Williams, Ernest Hemingway czy Ezra Pound.

W opublikowanej przez Irenę Gammel biografii po raz pierwszy pojawia się sugestia, że to nie Marcel Duchamp, a Elsa von Freytag-Loringhoven mogła ukrywać się pod pseudonimem Richard Mutt i przekazać porcelanowy pisuar na wystawę zorganizowaną w Nowym Jorku przez amerykańskie Towarzystwo Niezależnych Artystów w 1917 roku. Obiekt, który do dzisiaj budzi kontrowersje, a do historii przeszedł pod tytułem „Fontanna”, uznany został za najważniejsze dzieło sztuki XX wieku. Przypuszczenia, że to Elsa von Freytag-Loringhoven mogła być jego autorką, zostały podchwycone przez badaczy, historyków sztuki i artystów. Pojawiły się kolejne publikacje zarówno zwolenników jak i przeciwników tej tezy, wywołując zażarte polemiki na łamach naukowych i artystycznych periodyków. Choć na razie nikomu nie udało się dowieść swojej racji, gorąca dyskusja jaka wybuchła przyczyniła się do ponownej analizy początków awangardy artystycznej i zrewidowania roli kobiet, jaką w niej odegrały. Przez lata były one zapomniane, wykluczone, niedoceniane, często żyły w cieniu męża czy partnera, z którym twórczo współpracowały i któremu przypisano później ich dorobek. Ówczesne awangardystki uprawiające najnowsze kierunki sztuki były otwarte na nowe prądy, odważne, bezkompromisowe i bardzo kreatywne. Taka była też Elsa von Freytag-Loringhoven. Projekt „Lady Dada” ma na celu przywrócenie pamięci o niej oraz zmianę spojrzenia na historię sztuki, zdominowaną przez męskich twórców.

W ramach projektu „Lady Dada. Elsa von Freytag-Loringhoven” odbędą się następujące wydarzenia:

- wystawa inspirowana życiem i twórczością baronessy Freytag-Loringhoven

Galeria Domu Norymberskiego, 18.10 – 08.11.2020

Artyści: Lena Berg (NO), Nadia Bournoville (SE/DE), Abigail Child (USA), Daniel Cojocaru (RO/DE), Zuzanna Janin, Bartek Jarmoliński,  Monika Mausolf, Kaja Pilch, Bianka Rolando, Sarah Schönfeld (DE), Magdalena Zając.

Kuratorki wystawy: Iwona Demko, Renata Kopyto

- spektakl teatralny oparty na wierszach i tekstach Elsy von Freytag-Loringhoven, którego tematem będą relacje baronessy z Marcelem Duchampem i Djuną Barnes.

Ośrodek Dokumentacji Sztuki Tadeusza Kantora  Cricoteka, styczeń 2021

Reżyseria: Iga Gańcarczyk

- dyskusja: „Wojna o pisuar. Kto był autorem przełomowego dzieła w sztuce XX wieku?”

on-line, 20.10.2020, godz. 14.00 

Irene Gammel, autorka biografii Elsy von Freytag-Loringhoven i wydawczyni jej tekstów, dyrektorka Centrum Literatury Współczesnej i Badań Kulturowych na Uniwersytecie Ryerson w Toronto, Kanada

Zuzanna Janin, artystka, fundatorka nagrody Marii Anto i Elsy von Freytag-Loringhoven

Anna Markowska, historyczka i krytyczka sztuki, profesorka Uniwersytetu Wrocławskiego, autorka książki „Dlaczego Duchamp nie czesał się z przedziałkiem”

Artur Tajber, artysta, profesor ASP w Krakowie, dziekan Wydziału Intermediów tej uczelni

Prowadzenie: Grzegorz Jankowicz, dyrektor programowy Festiwalu Conrada

Kuratorka projektu: Renata Kopyto

Organizator: Dom Norymberski

Partner: Ośrodek Dokumentacji Sztuki Tadeusza Kantora Cricoteka

Projekt zrealizowano ze środków Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej

 

Olga Tokarczuk w obiektywie Danuty Węgiel

 

Kurator: Sebastian Kudas

Ekspozycja: 20.10.2020 – 8.11.2020, w dni robocze w godz. 11.00–23.00

Miejsce: Piwnica Pod Baranami, Rynek Główny 27

Prezentowane na wystawie  fotografie to zapis moich kilku fotograficznych spotkań z Olgą Tokarczuk.

Dwadzieścia lat temu pisarka zaproszona została do grona ogólnopolskiego jury Krakowskiego Festiwalu Filmowego. Znalazłyśmy wtedy kilka chwil na majowy spacer po Parku Jordana. Do drugiego spotkania doszło jesienią 2005 roku dzięki Wydawnictwu Literackiemu, które potrzebowało portretu na okładkę pierwszego wydania Biegunów. Zaproponowałam wtedy sesję plenerową i wykorzystałam jako tło do portretu zasłane liśćmi Planty oraz spokojną kawiarenkę przy ulicy Sławkowskiej. Fotografowałam Olgę Tokarczuk tak jak lubię: w rozmowie, z ciekawością osoby – pamiętając, że portretowanie poza oczywistą rejestracją wizerunku zawsze staje się próbą uchwycenia czegoś więcej pod powierzchnią obrazu. Na wystawie znajdują się fotografie z obu sesji. Wybrałam je uważnie. Obok portretów znanych pokazuje też zdjęcia, które nie były nigdzie publikowane.

Wystawę, za namową Sebastiana Kudasa, uzupełniam o kilka fotografii pamiątkowych, które powstały w szerszym gronie, już po oficjalnych sesjach.

Danuta Węgiel

Podziękowania dla pani Olgi Tokarczuk za zgodę na zorganizowanie wystawy, oraz pana Michała Rusinka za pomoc w jej przygotowaniu.

Danuta Węgiel – urodziła się w Elblągu, jest absolwentką religioznawstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego,  członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików oraz Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. W 1993 roku rozpoczęła współpracę z „Tygodnikiem Powszechnym” gdzie sprecyzowała swoje fotograficzne zainteresowania. Od ponad 20 lat portretuje ludzi kultury i nauki co zaowocowało licznymi publikacjami w prasie, na okładkach książek oraz plakatach. Współpracuje z Wydawnictwem Znak i Wydawnictwem  Literackim, a ostatnio z miesięcznikiem „Kraków”. Od 2012 roku związała się z agencją prasową Fotonova. Wykłada w Instytucie Dziennikarstwa Uniwersytetu Papieskiego w Krakowie.

UWAGA:  wstęp wyłącznie za zaproszeniami i dla zarejestrowanych gości. Organizatorzy zastrzegają sobie możliwość zorganizowania wernisażu online – bez publiczności.

Organizator: Krakowskie Forum Kultury

Partnerzy: Piwnica pod Baranami, Dzikie Wino Wine Bar

 

 

Szancer, wyobraź sobie!

 

Ekspozycja: 1.07.2020 – 15.07.2021

Miejsce: Żydowskie Muzeum Galicja

Żydowskie Muzeum Galicja otwiera drzwi do wyobraźni! Analogowa ekspozycja zaprasza w świat wybitnego polsko-żydowskiego ilustratora, Jana Marcina Szancera, na którego rysunkach wychowały się pokolenia dzieci i młodzieży!

W polskiej ilustracji dziecięcej Jan Marcin Szancer to człowiek-instytucja, znany wszystkim, którzy wychowali się na wierszach Tuwima i Brzechwy, zaczytywali się w przygodach Pana Kleksa czy wzrastali wraz z bohaterami baśni Andersena. Chociaż rysownik znany jest przede wszystkim z wielobarwnych ilustracji, utrzymanych w baśniowym klimacie, to jego biografia, naznaczona dwiema wojnami światowymi i antyżydowskimi represjami, daleka jest od bajkowej historii.

Chcemy zaprosić naszych gości do świata Szancera: najpierw małego Jasia, który dopiero uczy się rysować, następnie starszego Janka, stawiającego pierwsze kroki na drodze swojej ilustratorskiej kariery, wreszcie szacownego pana Jana, który – mimo trudnych doświadczeń – nawet jako dorosły nie stracił dziecięcej wyobraźni.

Oprócz kilkudziesięciu najważniejszych i najpiękniejszych spośród tysięcy rysunków Jana Marcina Szancera, na wystawie pojawią się także instalacje, przygotowane specjalnie na potrzeby ekspozycji: szafa z podwójnym dnem, lokomotywa z gwizdkiem czy ściana niewidocznych strachów! Dzięki takiej scenografii zwiedzający będą mogli poczuć się jak bohaterowie bajki, opartej na istotnych wydarzeniach z życia rysownika, i wraz z nim ćwiczyć swoją wyobraźnię.

W podstawowej warstwie wystawa skierowana jest do dzieci, ale posiadać będzie również drugą linię narracyjną, przeznaczoną dla widzów dorosłych. Obejmie ona opowieść o losach Szancera oraz skomplikowane i dramatyczne doświadczenia polskich Żydów w II połowie XX wieku.

Wystawa jest częścią projektu „W świecie wyobraźni Jana Marcina Szancera”.

Projekt jest współfinansowany ze środków Miasta Krakowa.

Wystawa pod patronatem honorowym Prezydenta Miasta Krakowa, Jacka Majchrowskiego.

 

Bajki, bajki, bajki…

Wystawa ilustracji Daniela Mroza do wierszy Ludwika Jerzego Kerna

 

Ekspozycja: 9.10-4.11.2020 r.

Miejsce: Pawilon Wyspiańskiego, Plac Wszystkich Świętych 2

Kurator: Janusz Górski

 

Ludwik Jerzy Kern i Daniel Mróz…

Bohaterowie tej kameralnej wystawy, stali się znakami firmowymi „Przekroju” – najpopularniejszego przez dziesięciolecia polskiego tygodnika. Mieczysław Czuma, w latach 1973–2000 redaktor naczelny pisma, ujął to w jednym zdaniu: „Mróz był instytucją i Kern był instytucją” i dodał: „W redakcji panował absolutnie familijny styl bycia, atmosfera bardzo rodzinna”. Z kolei Łucja Mróz-Raynoch, córka Daniela Mroza, wspominała: „Ojciec nie znosił tak zwanego życia towarzyskiego. Jeśli już musiał być na jakiejś imprezie, to prawie się nie odzywał, tylko uśmiechał pod nosem. W »Przekroju« – czy ja wiem, czy się z kimś przyjaźnił? Na pewno dogadywał się dobrze z Ludwikiem Jerzym Kernem”.

Chyba najbardziej poczytną rubryką tygodnika były, umieszczone na jego ostatniej kolumnie, ROzmaitości, których Ludwik Jerzy Kern był przez dziesięciolecia „naczelnym” redaktorem. Muszę się przyznać, że jako młody człowiek zawsze rozpoczynałem lekturę pisma od jego ostatniej strony i, jak się po latach okazało, upodobanie to dzieliłem z ogromną liczbą czytelników tygodnika. Ludwik Jerzy Kern w „Przekroju” zasłynął bajkami, najpierw według Lafontaine’a, tylko uwspółcześnionymi, potem już własnymi. Jego wiersze, które nieodmiennie ilustrował Daniel Mróz, zajmowały w rubryce ROzmaitości honorowe miejsce – obok Humoru zeszytów szkolnych, ramki z historyjką o Wacusiu i rysunku wyciętego z zagranicznego czasopisma, najczęściej „New Yorkera”. Andrzej Klominek w tomie Życie w „Przekroju” wspominał: „Ludwik uczynił punktem honoru dawanie wiersza co tydzień, do każdego numeru. […] Imponującego wyczynu dokonał, kiedy wyjeżdżając na pół roku w rejs polskim statkiem na Daleki Wschód, zostawił w redakcji komplet wierszy na cały ten okres (to, że zostawiał zawsze wiersze na czas urlopu, rozumiało się samo przez się)”.

Teksty Ludwika Jerzego Kerna są lekkie niczym cukrowa pianka, zawsze zabawne, często zakończone pomysłową, skrzącą się dowcipem puentą. Rysunki Daniela Mroza dodają im materialności i rzeczowości, ale zawsze jest to komentarz na wpół ironiczny, a na wpół absurdalny. Jeżeli Ludwik Jerzy Kern, jak w klasycznej bajce, ludzkimi przywarami obdarza zwierzęta, Daniel Mróz obraca to wniwecz, przedstawiając na ilustracji realistyczne portrety sympatycznych zwierzaków – czym, zdawałoby się, utrudnia odczytanie poetyckiej metafory. Jednak surrealistyczna aura tych rysunków, nuta niedopowiedzenia i tajemnicy zawsze obecna w jego pracach zmuszają czytelnika do namysłu – chwili refleksji nad słowami poety. Rysownik na pewno nie idealizuje przedstawicieli naszego gatunku, jak choćby w ilustracji do wiersza Rozmowa w Wiśle, gdzie prowadzące konwersację kobiety-ryby mają jednoczęściowe kostiumy kąpielowe na tułowiach pięćdziesięcioletnich matron i stojąc po łydki w wodzie, z zapałem plotkują, kłócą się, a w końcu obrzucają wyzwiskami, mimo że ich rybie pyski nie powinny na to pozwalać. Rysunki Mroza to już nie komentarz, to inna opowieść, która pięknie przeplata się i przenika z opowiadaną przez poetę historią. Jeżeli przymiotnik „kongenialne” można odnieść do tej dziedziny twórczości, to Daniel Mróz jest artystą, który zasłużył nań w najwyższym stopniu.

Organizatorzy: Miasto Kraków, KBF – operator programu Kraków Miasto Literatury UNESCO, Conrad Festival

Partnerzy wystawy: Wrocławskie Wydawnictwo Warstwy, Czysty Warsztat

Dofinansowano ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego