14 lipca 2010 Drugi dodatek na Międzynarodowy Festiwal Literatury im. Josepha Conrada

W najnowszym „Tygodniku Powszechnym dodatek poświęcony II Międzynarodowemu Festiwalowi im. Josepha Conrada, który odbędzie się od 2 do 7 listopada 2010 r. w Krakowie. W dodatku piszą goście zaproszeni na tegoroczną edycję Festiwalu.

Grzegorz Jankowicz przybliża sylwetkę zaproszonej do Krakowa laureatki Nagrody Nobla, Herty Müller: "Od pierwszych wierszy i opowiadań, które powstawały jeszcze w Rumunii, Herta Müller obsesyjnie, z chirurgiczną precyzją opisuje proces powolnej, ale nieodwracalnej degradacji człowieka, która dokonuje się za sprawą totalitarnego zniewolenia. (…) Według Müller totalitaryzm nie skrywa żadnej tajemnicy. Nie chodzi przy tym o to, że jest banalny (tak jak w opinii Arendt zbrodnie nazistowskie były manifestacją banalności zła, które może popełnić – przy udziale stosownych okoliczności – każdy z nas), lecz o to, że nie ma żadnego uzasadnienia ani metafizycznego fundamentu."

W dodatku także pisany specjalnie dla „Tygodnika Powszechnego” esej o Nietzschem autorstwa jednego z najwybitniejszych węgierskich pisarzy, László Krasznahorkai, który będzie gościem piątego dnia Festiwalu. Jego tłumaczka, Elżbieta Sobolewska przybliża sylwetkę pisarza:
"Krasznahorkai nieustannie powtarza, że najbardziej interesuje go człowiek oddalony od cywilizacji i pozbawiony dóbr materialnych. Najlepsza literatura opowiada bowiem o człowieku „nagim”. (…)Bohaterowie Krasznahorkaiego to ludzie zmarginalizowani, ubodzy, właściwie nędzarze, odrzuceni, zagubieni w swej nieprzystawalności do niszczącej machiny konsumpcyjnego świata."

Olga Stanisławska, która będzie gościem drugiego dnia Festiwalu Conrada pisze o współczesnym reportażu: „Reporter powinien umieć przyznać, że świat go przerasta, powiada Jean Hatzfeld. Jego prawem jest nie rozumieć. Reportaż obywa się bez tez i nie musi kończyć się konkluzją. Świadome sprzeczności nie są w nim wadą. Może przeplatać punkty widzenia, przeciwstawiać różne dyskursy. Ten potencjał sprawia, że reportaż jest wręcz stworzony, by iść za dynamiką rzeczywistości – różnorodnej, zmiennej, przemawiającej wieloma głosami. Za wszystkim, co wymyka się ogólnym twierdzeniom. Za wydarzeniami, których nikt jeszcze nie pojmuje, za pojedynczym doświadczeniem. Za wyjątkiem.”

Z Ewą Kuryluk, historyczką, malarką i pisarką, która będzie gościem drugiego dnia Festiwalu i weźmie udział w panelu „Atlas kobiet”, o autobiografiach rozmawia Agnieszka Wolny-Hamkało: „Każda jednostka odgrywa jakąś rolę. Im więcej frustratów i obskurantów, fanatyków i pałkarzy, tym gorzej dzieje się w społeczeństwie. Im więcej ludzi znających swoją wartość, odważnych, opanowanych i światłych, tym milej żyć na ziemi. To nie sekret, że sprawiedliwych brak zawsze i wszędzie, w tym — a może nawet szczególnie? — wśród artystów. Bywa, że przykłada się do nich łagodniejszą miarkę, usprawiedliwiając złe zachowanie geniusza, czasem nawet słusznie. Lecz mnie geniusze-zbiry, geniusze-chamy i geniusze-osły i geniusze-oportuniści nie zachwycają. Imponuje mi natomiast, gdy arysta czy artystka bierze swoje postępowanie równie poważnie jak swoją sztukę. To świata oczywiście nie zbawi, lecz czyni go odrobinkę znośniejszym, prawda?”

Leopold Neuger pisze o sztuce „Nasza klasa” Tadeusza Słobodzianka, którą będzie można zobaczyć podczas Festiwalu Conrada:
„Słobodzianek pokazuje przejmujący splot: losów, okoliczności, zdarzeń. Z tego splotu nie ma wyjścia, nie można go po prostu rozpleść, czy rozciąć. Tego nie mogą uczynić ani oni, ani my.”

Najnowsze wydanie „Tygodnika Powszechnego” z dodatkiem „Conrad 02” w sprzedaży od środy, 14 lipca!