21 stycznia 2013 Zygmunt Bauman o wolności i wspólnocie

Spędziłem kilka lat w wojsku, a tam osobistej wolności jest niewiele. Jak w końcu wyszedłem, nagła wolność mnie przeraziła. Tam wiedziałem, co się robi od 9 do 17, a tu nagle dzień pełen decyzji. Wolność jest ograniczona – to nauka, jaką poznaje raczkujący niemowlak. Ale wiedzę, że wolność jest pełna pułapek, zyskujemy dopiero wtedy, gdy uczymy się żyć – mówi Zygmunt Bauman w rozmowie z Aleksandrą Klich, zamieszczonej w Magazynie Świątecznym, weekendowym wydaniu Gazety Wyborczej. Przypominamy, że Zygmunt Bauman był gościem zeszłorocznej edycji Festiwalu Conrada.

Wolność to paradoks - mówi w wywiadzie Bauman. - Jeśli mam być w pełni wolny – co oznacza, że mogę realizować swoje plany – inni ludzie muszą to zaakceptować, nawet jeśli te moje zamiary nie zgadzają się z ich pragnieniami. Więc wolność realizacji moich marzeń zawsze odbija się na sytuacji innych ludzi. A to z kolei odbija się na mnie, na moim sumieniu moralnym. Mam skrupuły, że robię coś wbrew innym, próbuję zatuszować je wybiegami, tłumacząc, że musiałem. Że nie było innej rady ani alternatywy. Czasem nawet próbuję sobie wytłumaczyć, że zrobiłem dla drugiego człowieka wszystko, a on dla mnie nic. Tak jakby wzajemność była wytłumaczeniem mojego braku zobowiązań moralnych!

Przeczytaj pełny wywiad z Zygmuntem Baumanem: