20 lipca 2012 Krakowski azyl Kareema

Łącznie w więzieniu spędził cztery lata. W tym dwa w więzieniu o zaostrzonym rygorze, samotnie w celi, bez odwiedzin – w dzisiejszym wydaniu Dziennika Polskiego, Andrzej Muszyński opowiada historię egipskiego blogera Kareema Amera, Kareem, od kilku miesięcy mieszka w Krakowie. Przyjechał na stypendium realizowane przez Stowarzyszenie Willa Decjusza w ramach współpracy miasta Krakowa z międzynarodową siecią ICORN (Międzynarodowa Sieć Miast Uchodźców). Był pierwszym egipskim blogerem, który trafił do więzienia za swoje wpisy. Za obrazę islamu i szerzenie fałszywych informacji na temat prezydenta Mubaraka dostał w sumie cztery lata.

Powstała w 2005 roku ICORN zrzesza już ponad 35 miast, w tym od niedawna Kraków.

– Jesteśmy pierwszym miastem w Polsce i jedynym do tej pory przedstawicielem Europy Środkowo-Wschodniej w tej sieci – tłumaczy Danuta Glondys, dyrektor Willi Decjusza, w której mieszka Kareem. – Starania o przyjęcie do tego grona trwały aż dwa lata. Umowę musiało zaakceptować Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Kraków znalazł się w gronie miast, które są wrażliwe na prawa człowieka, wreszcie nie w wymiarze historycznym – w odniesieniu do tradycji tolerancji w Polsce, ale tu i teraz. Ale tego nie udało by się osiągnąć, gdyby nie zaangażowanie Magdaleny Sroki – zastępcy prezydenta Krakowa ds. kultury i promocji miasta i Roberta Piaskowskiego – dyrektora programowego z Krakowskiego Biura Festiwalowego. To Magdalena Sroka walczyła o to, by ściągnąć Kareema do Krakowa – mówi Danuta Glondys.

Dzięki ICORN Kareem dziś cieszy się wolnością. Do końca roku będzie mieszkać w Krakowie, później ICORN znajdzie mu dom w innym europejskim mieście zrzeszonym w ICORN.

Przeczytaj cały tekst z dzisiejszego Dziennika Polskiego: